Umiejętności interpersonalne to grupa zdolności wykorzystywanych do nawiązywania kontaktu i budowania relacji z innymi. Wśród nich znajdziemy m.in. umiejętności komunikacyjne - związane za świadomym wyrażanie siebie oraz aktywnym słuchaniem, zdolności związane z podejmowaniem grupowego wysiłku obliczonego na wspólny cel – związane z pracę zespołową, czy szerszą grupę umiejętności związanych z postawami asertywnymi – umożliwiającymi zadbanie o własne potrzeby z poszanowaniem dla potrzeb innych ludzi z otoczenia. Wbrew obiegowym opiniom redukującym znaczenie asertywności do umiejętności związanych z odmawianiem – istotą asertywności jest umiejętność bycia sobą wśród innych ludzi. Dlaczego ludzie różnią się między sobą sprawnością w funkcjonowaniu społecznym?
Sprawność interpersonalna to zmienna podatna na uczenie się – niezależnie od bazowych indywidualnych możliwości jednostki. Cechy dziedziczne mogą być odpowiedzialne za efektywność uczenia się - łatwość robienia postępów. Umiejętności interpersonalnych nabywamy przez całe życie – w toku tzw. treningu społecznego, wchodząc w relacje z innymi ludźmi. Oznacza to, że umiejętności interpersonalne można ćwiczyć i rozwinąć – stymulując człowieka do wprowadzania nowych, konstruktywnych schematów postępowania. Istotą jest proces uczenia się. W jaki sposób zachodzi? Dla zobrazowania procesu warto przyjrzeć się funkcjonowaniu dziecka. Bardzo istotnym okresem dla treningu społecznego jest dzieciństwo. To czas, kiedy dziecko nie mając wypracowanych schematów służących wchodzeniu w kontakt z innymi, gromadzi doświadczenia z własnych kontaktów oraz obserwuje osoby znaczące (m.in. rodziców) w sytuacjach interpersonalnych – próbując włączyć zaczerpnięte strategie do własnego repertuaru zachowań. Polem tych eksperymentów są zarówno zwrotne zachowania wobec np. rodziców, jak i relacje rówieśnicze, które dzieci nawiązują. Każdy z rodziców ma zapewne na koncie doświadczenia głębokiego zaskoczenia „dorosłą postawą wobec problemu”, które potrafi zaprezentować dziecko w najmniej oczekiwanej chwili – pretendując do zajęcia roli dojrzałego partnera w rozmowie. To często momenty, w których rodzice mówią: „no… i brakuje argumentów…”. Istotą zjawiska jest fakt, że to te same schematy zachowania, których dorośli używają między sobą – użyte są zwrotnie wobec rodziców. Odpowiedzialny jest za to sposób uczenia się oparty na obserwacji – tzw. modelowanie. Jeżeli zaobserwowany „sposób” okazuje się skuteczny – zazwyczaj zostaje włączony do stałego repertuaru zachowań i doskonalony przy nadarzających się okazjach. Nie znaczy to, że dzieci nie szukają skutecznych sposobów zaspakajania własnych potrzeb na własną rękę. Jeżeli dana strategia obliczona na zaspokojenie potrzeby okazuje się skuteczna – warto spróbować wykorzystać ją powtórnie. Dotyczy to równej mierze zachowań zarówno uległych, asertywnych i agresywnych.
To samo dotyczy uczenia się osób dorosłych. Podstawowa różnica polega na tym, że dorośli w przyswajaniu nowych strategii zachowań bazują na zgromadzonym doświadczeniu, na wypracowanych już strategiach i nawykach. Istotą treningu społecznego jest najczęściej nie tylko uczenie się nowych schematów postępowania, ale także praca polegająca na zastąpieniu starych nawyków nowymi „sposobami”. Taki cel przyświeca zazwyczaj szkoleniom tzw. miękkim – poświęconym umiejętnościom interpersonalnym. Przy czym trening odbywający się na sali szkoleniowej jest jedynie sytuacją startową – pozwalającą „zaobserwować” nową strategię działania, zebrać doświadczenia związane z możliwością alternatywnych sposobów postępowania – to poligon treningowy. Polem działań kluczowych dla treningu jest realne funkcjonowanie między ludźmi w codziennym życiu, w rolach, które podejmujemy. Nasuwa się więc pytanie – jeżeli umiejętności interpersonalne to grupa kompetencji kluczowych dla funkcjonowania, wykorzystywana przez ludzi powszechnie i podatna na uczenie się – to dlaczego w toku np. edukacji formalnej nie doświadczamy treningów z tej dziedziny, pozwalających na poszerzenie własnego repertuaru zachowań o nowe konstruktywne wzorce?
W codziennym życiu spotykamy się z ludźmi będącymi ekspertami w wielu dziedzinach. Stopnie ich specjalizacji często są na tyle zaawansowane, że trudno o porozumienie, ponieważ na drodze edukacji weszli w posiadanie narzędzi specjalistycznych – m.in. język branżowy (urzędnicy, prawnicy, lekarze, informatycy itd.). Dlaczego w toku naszego rozwoju społecznego i edukacji nie zadbano o wspólne dla nas wszystkich podstawy – dające praktyczne rozwiązania dla praktycznych problemów.
Jak zachować się gdy czuję się zaatakowany/nieszanowany/ignorowany w pracy/w urzędzie/we własnym domu? W jaki sposób dać bliskiej osobie poczucie bycia zrozumianym i wysłuchanym? Jak wyrazić wdzięczność w sytuacji, gdy doświadczamy serdeczności i pomocy ze strony innych osób? W mojej ponad dziesięcioletniej praktyce szkoleniowej doświadczam głęboko, w jakim stopniu jesteśmy niesprawni „w byciu” ze sobą wzajemnie. Na pytanie dotyczące konkretnej sytuacji konfliktu z drugą osobą – bez trudności jesteśmy w stanie jednym tchem wymienić szereg inwektyw i ocen, których gotowi jesteśmy użyć w przewidywanej przez nas walce. Nieporównywalnie bardziej ambitnym zadaniem okazuje się nazwanie własnych stanów emocjonalnych towarzyszących tej sytuacji. A świadomość własnych emocji to podstawa do konstruktywnego wyrażania siebie, postawy asertywnej i nieeskalowania konfliktu. To także warunek konieczny do dania drugiej osobie szans na usłyszenie i zrozumienie tego co jest dla nas ważne lub trudne. Stąd już krok bliżej do rozmowy, a krok dalej od walki.
Moje doświadczenia szkoleniowe wskazują na ogrom niezagospodarowanej przestrzeni dla pracy psychologów i terapeutów. Dzisiejsze realia kontaktu z tymi specjalistami to najczęściej okoliczności poszukiwania pomocy w przypadku problemów, których sami nie potrafimy rozwiązać – w życiu osobistym, w relacjach służbowych itd. Słuszniejszym i opatrzonym mniejszymi kosztami psychologicznymi wydaje się dostarczanie wsparcia w tych obszarach profilaktycznie – zanim te problemy będą miały okazję się rozwinąć. Z ogromnym zadowoleniem przyjąłem wiadomość, że moja żona – również psycholog – została zatrudniona do pracy we wczesnej edukacji psychologicznej w prywatnych przedszkolach. Pracuje na zajęciach z dziećmi pięcio – i sześcio – letnimi. Tematyka dotyczy świadomości przeżywania emocji i uwagi poświęcanej innym rówieśnikom. Tendencje wydają się więc być obiecujące.
Z uwagą i nadzieją obserwuję rosnącą w tym aspekcie świadomość społeczną. Sam poświęcam się z pasją pracy z dorosłymi – jest jeszcze tyle do zrobienia. Zapraszam na sale szkoleniowe!
Autor wpisu:
Jacek Prokop - trener, konsultant biznesu, specjalista w obszarze rekrutacji. Z wykształcenia psycholog społeczny, psychoprofilaktyk. Absolwent UMCS w Lublinie, Uniwersytetu Warszawskiego (studia podyplomowe) i Akademii Trenera Biznesu KONTRAKT-OSH. W obszarze jego specjalizacji znajdują się warsztaty szkoleniowe z zakresu: technik sprzedaży, obsługi Klienta, budowania zespołu i zarządzania zespołem, asertywności, komunikacji i rozwiązywania konfliktów.